Tegoroczna wyprawa była pierwszą eskapadą zagraniczną na jaką sie wybrałem. W odróznieniu od 5-dniowej wyprawy na Mazury z zeszłego roku, ta miała także zająć cały urlop jaki mi przyszługiwał, a więc pozbawić wypoczynku, na szczęście tylko fizycznego;) Okres zimowy jak zwykle spędziłem na planowaniu trasy, początkowo miało być Czechy-Słowacja-Węgry a stanęło na tym iż wycieczke rozpoczynalismy w Dreźnie, a na Słowacji bylismy dosłownie pół dnia. Wszystko za sprawą coraz to piekniejszych miejsc jakie odkrywałem w Austrii. Ostatecznie pokonana trasa okazała się bardzo podobno do planowanej i wyglada tak: Trasa rowerowa 1744190 - powered by Bikemap
Tegoroczna wyprawa była też zgoła inna niż poprzednie także z tego powodu iż wreszcie nie jechałem sam, moim kompanem został Wuja, który dzielnie towarzyszył mi w całej podróży. Dzień 1: Wrocław-Drezno (pociąg) Podróż rozpoczynamy w piątek 13-ego z Lubonia :) Dwa kółka jednak długo Nam nie towarzyszą, gdyż już w Poznaniu przesiadamy się na pociąg do Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska meldujemy się ok południa. Do pociągu mieliśmy ok 2h więc udajemy się jeszcze na małą objazdówkę po Starym Mieście. Co ciekawe bilet z Wrocławia do Drezna mozna zakupić połowę taniej wykupując dwa osobne bilety: Wrocław-Zgorzelec i Zgorzelec-Drezno( tzw. Sachsen Ticket). Warunki w szynobusie dobre, jest też para która jedzie swój kolejny odcinek dookoła Polski. Ok 18 docieramy do stolicy Saksonii.